piątek, 29 marca 2013

Rozdział 2



Dźwięk przebijanego ciała był okropny.  Odgłos rozrywanych narządów, łamane kości. To wszystko raniło moje uszy. Jednak zostało mi to wynagrodzone słowami. Słowami, które wypowiedziane chwilę przed śmiercią, przez dawnego przyjaciela, nabrały magicznego znaczenia.
„Dziękuje Sakura”.

środa, 27 marca 2013

Rozdział 1



-Sakura-chan, wiesz, że musisz zachować spokój i pozostać w obrębie pieczęci ? – ciepły głos przyjaciela przetoczył się przez gęste powietrze i dotarł do moich uszu. To o co mnie zapytano było dla mnie proste i zrozumiałe. W końcu na tej misji  występuję w charakterze medyka. A z tego względu to o Nas dbano najbardziej. Każda znajdująca  się osoba na tej polanie była świadoma potęgi i siły wroga. Niewykluczone, że ktoś dziś nie wróci do domu.

wtorek, 26 marca 2013

Informacja

Jeżeli ktokolwiek natrafił na bloga i jest "zainteresowany" to proszę o krótki komentarz ;)

Prolog



Byłam na to przygotowana. Dopuszczałam do siebie tego typu myśli, jednak gdzieś głęboko we mnie czaił się mały promyczek nadziei. Nadziei na lepsze jutro. Promyczek miał rozświetlić mrok, który z roku na rok, z miesiąca na miesiąc, z dnia na dzień, z godziny na godzinę powiększał się, zaciskał swe kajdany wokół naszych misternych ciał. Czerń pochłaniała Nas  nawet z minuty na minutę , a my nie mogliśmy się jej przeciwstawić. Jednak nie była to pastelowa szarość zmierzchu, nie miękka czerń księżycowej nocy. Nas otaczała smolista czerń, z którą powoli zaczęliśmy się zlewać. Byliśmy jak szamoczące się ptaki w szklanych klatkach, niezdolne do wytargnięcia się oprawcy.