wtorek, 10 grudnia 2013

Rozdział 4


               Siedząc  dalej na szpitalnym łóżku, próbowałam znaleźć jakieś logiczne wytłumaczenie tej sprawy. Raz jeszcze, bardzo wnikliwie, przeanalizowałam kratę leczenia. Obliczyłam nawet dokładną długość mojego pobytu w szpitalu. Doszłam do wniosku, że nie możliwym byłoby, wyleczenie tak obszernej rany w przeciągu tygodnia. To równało się z cudem.

sobota, 7 grudnia 2013

Informacja

Po dość długiej przerwie w końcu zaglądnęłam na blogi. Na drugim pojawiła się już kontynuacja, jednak tak na prawdę nie wiem co mam począć z tym. Brakuje mi pomysłów na historię, którą zaczęłam. Cokolwiek bym nie wymyśliła, po chwili okazuje się  głupie i szukam czegoś bardziej oryginalnego. Nie chcę aby to opowiadanie było takie samo jak inne. Chodzi o to żeby wymyślić coś niepowtarzalnego, a jeżeli niepowtarzalnego to chociażby mało podobnego do historii będących już w internecie. Ale ciężko jest wymyślić coś swojego. Tak na prawdę pogubiłam się już sama w tym co chciałam napisać. Lecz nie spisuję tego bloga na straty. Dlatego istnieje duża szansa, że opowiadanie zostanie kontynuowane, i może się to zdarzyć nawet w czasie dwóch tygodni.Chciałabym bardzo dokończyć to opowiadanie, jednak do tego będzie mi potrzebny czas, na przemyślenie tego i owego. No i oczywiście wena i grom pomysłów.
A w zanadrzu mam to, że przez tak długą przerwę pracowałam nad innym pomysłem, lecz bardzo gruntownie muszę przemyśleć jego losy.
Liczę na Wasze wsparcie~ ^^

niedziela, 5 maja 2013

Witam ! ;3

Witam wszystkich czytających i odwiedzających mojego bloga ;)
Otóż chciałam podzielić się z Wami informacją, iż założyłam drugiego bloga, z tym że nie jest to blog o parze SasuSaku.
Na blogu pojawił się już prolog. Jeżeli się wyrobie rozdział pierwszy powinien pojawić się na dniach. Najpierw jednak w planach mam ukończenie rozdziału 4 na tego bloga.
Tak więc serdecznie pozdrawiam i zapraszam na ;

niedziela, 21 kwietnia 2013

Rozdział 3




- Szybko, mówcie co wiecie na ten temat. – Hokage wioski Liścia spojrzała ponaglającym wzrokiem na załogę Anbu.  Przywódca oddziału; wysoki brunet z maską kota na twarzy; wystąpił przed szereg i lekko skłonił swoje ciało okazując szacunek.

piątek, 29 marca 2013

Rozdział 2



Dźwięk przebijanego ciała był okropny.  Odgłos rozrywanych narządów, łamane kości. To wszystko raniło moje uszy. Jednak zostało mi to wynagrodzone słowami. Słowami, które wypowiedziane chwilę przed śmiercią, przez dawnego przyjaciela, nabrały magicznego znaczenia.
„Dziękuje Sakura”.

środa, 27 marca 2013

Rozdział 1



-Sakura-chan, wiesz, że musisz zachować spokój i pozostać w obrębie pieczęci ? – ciepły głos przyjaciela przetoczył się przez gęste powietrze i dotarł do moich uszu. To o co mnie zapytano było dla mnie proste i zrozumiałe. W końcu na tej misji  występuję w charakterze medyka. A z tego względu to o Nas dbano najbardziej. Każda znajdująca  się osoba na tej polanie była świadoma potęgi i siły wroga. Niewykluczone, że ktoś dziś nie wróci do domu.

wtorek, 26 marca 2013

Informacja

Jeżeli ktokolwiek natrafił na bloga i jest "zainteresowany" to proszę o krótki komentarz ;)

Prolog



Byłam na to przygotowana. Dopuszczałam do siebie tego typu myśli, jednak gdzieś głęboko we mnie czaił się mały promyczek nadziei. Nadziei na lepsze jutro. Promyczek miał rozświetlić mrok, który z roku na rok, z miesiąca na miesiąc, z dnia na dzień, z godziny na godzinę powiększał się, zaciskał swe kajdany wokół naszych misternych ciał. Czerń pochłaniała Nas  nawet z minuty na minutę , a my nie mogliśmy się jej przeciwstawić. Jednak nie była to pastelowa szarość zmierzchu, nie miękka czerń księżycowej nocy. Nas otaczała smolista czerń, z którą powoli zaczęliśmy się zlewać. Byliśmy jak szamoczące się ptaki w szklanych klatkach, niezdolne do wytargnięcia się oprawcy.